„Nie pozwólcie, aby obowiązujący dogmat zakleił wam umysł” A. Fleming.

Jesteśmy ludźmi myślącymi. Wymyślamy więc najrozmaitsze rzeczy. A to broń masowej zagłady , a to nowoczesne rolnictwo. Nie przypadkowo te dwie rzeczy mi się kojarzą. Broń masowej zagłady zabija natychmiastowo. Nowoczesne rolnictwo powoli, ale równie skutecznie najpierw zabija życie w glebie a potem zabije nas.

Gleba jest wszystkich a więc niczyja. Umiera cicho i spokojnie. Przyjmuje bez oporu wszystko co w nią wsypujemy i wlewamy.

Na skutek nadmiernego stosowania nawozów, wapna i środków ochrony roślin- ginie to, co zapewnia jej urodzajność, czyli próchnica. Giną mikroorganizmy, które próchnicę  odtwarzają. Kiedy ostatni hektar ziemi stanie się martwy, zniknie problem nadprodukcji żywności.  Póki co, gleba daje sobie jeszcze radę z przetwarzaniem tego co otrzymuje, daje nawet czasami wysokie plony,  ale o bardzo niskiej wartości biologicznej. Problemy zaczynają się wtedy, kiedy zawartość próchnicy spadnie poniżej 1,5%. Na taki sam plon trzeba stosować coraz więcej nawozów i środków chemicznych.  Oczywiście podnosi się koszt uprawy, a zmniejsza się wartość biologiczna uzyskiwanych plonów. Wreszcie dochodzi do tego, że po 40-50 latach  nowoczesnego gospodarowania, w glebie pozostaje 0,3% próchnicy. Badania takiej gleby wykazują prawidłową zawartość azotu, fosforu, potasu, wapnia, pH też nienajgorsze,  a plon pszenicy ozimej tylko 30q z ha i to w dobrym roku. Gleba przy niskiej zawartości próchnicy przestaje trawić nawozy, materię organiczną i rośliny niewiele z tego korzystają, Przestaje również przyjmować i magazynować wodę. Staje się ciężka do uprawy. Na takiej glebie nawet co bardziej wymagające chwasty nie chcą rosnąć.

I co dalej?

Sypać coraz więcej nawozów, stosować coraz więcej chemii? Jak długo? Może 30-40 lat?     A potem jak mawiał pewien król Francji –„niech niebo spadnie i skowronki wydusi” co nas obchodzą następne pokolenia-trzeba korzystać teraz bez względu na skutki.

Musimy jednak pamiętać o jednym. Rolnictwo możemy organizować na dziesiątki sposobów: mniejsze i większe gospodarstwa, mniej lub bardziej zmechanizowane, mniej lub więcej nawozów, rolnictwo bez wsi  itd. ale gleba, która spłynęła ze stoku już tam nie wróci. Gleba, która przez naszą pazerność bezmyślność uległa degradacji, już się nie odrodzi.

Gleba tworzyła się miliony lat. Każdy rok powiększał jej kapitał. Rolnictwo żyło z procentów. Przez ostatnie dziesięciolecia dobraliśmy się do kapitału. Co będzie jeżeli na dnie kasy zabrzęczy ostatni grosz?

W polskich glebach ten kapitał nie jest jeszcze taki mały. Przestańmy go trwonić. Zacznijmy traktować glebę jako coś żywego, co można zabić i otruć. Pozwólmy jej ozdrowieć, niech pokaże na co ją stać kiedy jest zdrowa.

Ekonomiczny sens stosowania preparatu EmFarma Plus  na przykładzie zagospodarowania resztek pożniwnych

Poniższa tabela przedstawia zawartość ( kg ) i wartość ( zł ) podstawowych składników mineralnych w resztkach pożniwnych, w czystym składniku w kg/ha.

Wartość obliczona została wg średnich cen nawozów z września 2011roku.

 

Nazwa rośliny

 

Azot

 

 

Fosfor

 

 

Potas

 

Razem

wartość w zł

 

kg kg kg
 

Zboża – średnio

 

 

28

 

112

 

12

 

47

 

55

 

171

 

330

 

Słoma rzepakowa

 

43

 

173

 

18

 

71

 

121

 

376

 

620

 

Słoma kukurydzy

 

72

 

 

289

 

 

41

 

 

161

 

 

194

 

 

603

 

 

1053

 

 

Liście buraka cukrowego

 

 

112

 

450

 

27

 

107

 

170

 

529

 

1086

Dane o zawartości N,P,K – Prof. dr. habilitowany Czesław Szewczuk

Uniwersytet Przyrodniczy w Lublinie. Art. zamieszczony w Wiadomościach Rolniczych.

Poz. nr 4 – Rolnicze Doradztwo w uprawie buraka cukrowego LIZ.

Powyższe liczby mają sens, jeżeli resztki pożniwne spróchnieją a nie zgniją.

Jeżeli zgniją, składniki mineralne zostaną utracone a gleba ulegnie zatruciu.

Obecnie w wielu glebach próchnienie resztek pożniwnych jest bardzo słabe. Resztki pożniwne zalegają  w glebie przez wiele lat stając się źródłem chorób, zamiast wrócić do obiegu i zmniejszyć koszty nawożenia.

Istnieją cztery podstawowe teorie dotyczące powstawania próchnicy.

 Wszystkie zakładają, że nie ma próchnienia bez prawidłowej mikrobiologii gleby.  Można ją przywrócić stosując preparat mikrobiologiczny EmFarma Plus.

Policzmy

Podstawowa dawka EmFarmy Plus to 30 litrów/ha x 9,00 zł za litr = 270 zł/ha.

Jest to kwota brutto razem z VAT i dostawą.

A więc, jeżeli Em Farma Plus przywróciłaby do obrotu tylko połowę składników mineralnych z resztek pożniwnych to właściwie mamy ją za darmo, i jeszcze trochę zostaje!

Ponadto gleba stanie się pulchniejsza, będzie łatwiej chłonąć i magazynować wodę – stanie się zdrowsza. A zdrowa gleba to zdrowe rośliny, zdrowe zwierzęta i ludzie.

Dlatego zanim sprzedamy słomę lub inne resztki pożniwne, bądź skażemy je na gnicie należy się zastanowić czy nam się to po prostu opłaci.

inż. Wojciech Sowiński – Rolnik z Jasionki k/Rzeszowa

 

Izba Rolnicza zaprasza do kontaktu. Masz pytanie napisz do nas na adres  pomoc@biologizacja.pl Specjaliści i doradcy skontaktują się z Tobą.