Grupa opolskich rolników odwiedziła gospodarstwo Brody. Stosuje ono mikroorganizmy w produkcji roślinnej i zwierzęcej. Liderzy ubezpieczeń wzajemnych TUW zobaczyli uprawy prowadzone pod opieką Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

Gospodarstwo rolne Brody od 20 lat stosuje, bada i propaguje pożyteczne mikroorganizmy. Analizuje też ich oddziaływanie na glebę. Hoduje się tam owcę wielkopolską i krzyżuje bydło mięsne różnych ras. W obiektach inwentarskich hoduje się owce na wysokiej ściółce, natomiast bydło na gnojowicy. Kiedy wylewa się ją na pole, już zawiera wszystkie mikroorganizmy. Spryskuje się nimi także ściółkę.

Pod wrażaniem efektów gospodarstwa w Brodach był prezes Izby Rolniczej w Opolu, Marek Froelich. Zwraca on uwagę na świetne plony w stosunku do jakości ziemi. – Mimo, że gospodarstwo pracuje na IV i V klasie gleb oraz w warunkach dużej suszy, osiąga rewelacyjne wyniki. Brody uzyskują 8-9 ton jęczmienia jarego, co u nas, na bardzo dobrych klasach ziemi jest bardzo trudno osiągalne – porównuje Marek Froelich.

Prezes IR w Opolu podkreśla, że znakomite wyniki gospodarstwa z wielkopolski wynikają z ilości próchnicy w glebie. – W Brodach mają wysoki procent wysycenia ziemi, bo stosują również poplony i międzyplony. Zasób próchnicy w glebie jest tak dobry, że na słabych ziemiach uprawiają nawet buraki cukrowe – dodaje Froelich.

– Mało jest takich miejsc w Polsce, gdzie tak wyraźnie widać, że przejście na biologizację ma sens. To dowód, że można zupełnie inaczej funkcjonować na polu. Biologizacja działa i takie opinie wypowiadają naukowcy. Jednocześnie rolnik nie nawozi tyle chemii i stosuje mniejsze ilości środków ochrony roślin. To oznacza realne oszczędności – wylicza korzyści biologizacji Prezes Izby Rolniczej w Opolu.

Podczas wizyty opolskich rolników w gospodarstwie Brody, przeprowadzono również wykład o technologiach stosowanych w biologizacji i zasadach dawkowania. Prelegentem był Mirosław Prycik z województwa dolnośląskiego, który obserwuje wyniki stosowania mikroorganizmów w uprawach.