fot. Henryk Wawer

Grupa czeskich rolników z Szumperka odwiedziła w ubiegłym tygodniu Izbę Rolniczą w Opolu. W spotkaniu brało udział kilkudziesięciu producentów rolnych z województwa ołomunieckiego.

Pomysłodawcą spotkania był Zbigniew Kozik, prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Wierzbno. Polskich rolników reprezentował zarząd IR w Opolu oraz Franciszek Miśków z Opolskiego Związku Rewizyjnego Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych i Mariusz Olejnik z Opolskiego Związku Producentów Rolnych.

Czesi porównywali strukturę organizacyjną samorządów rolniczych w obu krajach. Prezes Izby Rolniczej w Szumperku Martin Novak powiedział, że niektóre polskie rozwiązania będzie można zastosować w Czechach. „Podoba mi się działanie Izby w Opolu. Wprawdzie mamy trochę inne przepisy i możliwości działania, ale myślę, że razem dobrze służymy rolnikom. Będzie dalsza współpraca i wymiana doświadczeń. Na tym nam bardzo zależy. Niektóre rozwiązania są do wykorzystania u nas”, dodał Novak.

Wiceprezes Izby Rolniczej w Opolu Marek Froelich podkreśla, że to pierwsza wizyta na tym poziomie, kiedy rolnicy spotkali się z rolnikami. „Czechów interesowała struktura samorządu rolniczego w Polsce, bo w u nich wygląda to zupełnie inaczej. Byli to przede wszystkim producenci, którzy gospodarują na dużych areałach, około 2000 hektarów. Nam natomiast zaimponowało to, że produkcja rolna w Czechach jest bardziej klarowna jeśli chodzi o warunki finansowe. Wszyscy są zarejestrowani jako przedsiębiorcy, płacą podatek dochodowy. Jeśli nie mają dochodu, są zwolnieni z podatku. Nie ma u nich systemu rolniczych ubezpieczeń społecznych. Płacą swój odpowiednik naszego ZUS”, mówi Froelich.

Rolnik Radek Musil z powiatu Szumperk był pod wrażeniem organizacji opolskiej izby rolniczej. „Dobre jest to, że macie finansowe wsparcie z podatku rolnego. U nas niestety tylko ci rolnicy, którzy chcą być członkami, płacą składki na Izbę. I ci lobbują jak mogą, aby w rolnictwie i na wsi było jak najlepiej”, mówi czeski producent rolny.

Czeskich rolników zainteresowała również górna granica dopłat obszarowych czyli 150 tysięcy euro. Podobnych ograniczeń nie udało się wprowadzić w Czechach. Goście z Szumperka byli też zaniepokojeni tendencjami cenowymi na rynku mleka. Ich zdaniem, gdyby w Czechach, cena kształtowała się na poziomie podobnym, jak w Polsce, czyli około 70 groszy za litr, nie byliby w stanie utrzymać hodowli.

Czesi odwiedzili Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjna w Wydrowicach i gospodarstwa w powiecie nyskim.

Według zapowiedzi zarządu IR w Opolu, będzie rewizyta w Czechach. Obie strony są na etapie określania możliwości i kierunków współpracy.

źródło: IR w Opolu / Henryk Wawer