Za nami jubileusz 25-lecia działalności Izby Rolniczej w Opolu. Z tej okazji odbyła się w Prószkowie uroczysta gala z udziałem przedstawicieli wszystkich izb rolniczych z Polski. Na uroczystości byli obecni również rolnicy, członkowie rad powiatowych izby oraz wojewoda opolski, marszałek województwa i wielu samorządowców.

Osoby zasłużone dla opolskiego rolnictwa zostały wyróżnione oraz odznaczone medalami samorządu rolniczego. 

Prezes Izby Rolniczej w Opolu Marek Froelich podkreślił, że przez 25 lat działalności, izba walczyła o sprawy rolnicze oraz o poszerzenie zakresu swoich kompetencji.

– Jesteśmy postrzegani jako samorząd rolniczy, ale też myleni ze związkami zawodowymi. Ciągle jesteśmy instytucją opiniującą, a chcielibyśmy być instytucją, z którą uzgadnia się decyzje związane z rolnictwem. Dla nas byłoby to dużo korzystniejsze, żeby nie tylko opiniować, ale również decydować w kluczowych dla rolnictwa sprawach i szukać kompromisowych rozwiązań – mówi Marek Froelich.  

Izba Rolnicza w Opolu liczy na to, że po 25 latach funkcjonowania izb rolnicy będą na co dzień pamiętali, że izba rolnicza jest ich reprezentacją w trudnych chwilach.

– Często dopiero w obliczu kataklizmów i dramatów w rodzinach, rolnicy przypominają sobie o izbie. Trzeba dążyć do tego, aby rolnicy się bardziej angażowali w działalność izby, bo jest to instytucja oddolnie przygotowana na to, żeby rolnikom pomagać, a czasy są coraz trudniejsze i wymagają coraz większych umiejętności. Rolnik z chłopa, stał się farmerem i przedsiębiorcą. Obecnie gospodarstwo musi mieć około 100 hektarów, żeby utrzymać na dobrym poziomie rodzinę. Rolnictwo to nie jest misja, tylko styl życia, na który musi zgodzić się cała rodzina – zaznacza prezes Izby Rolniczej w Opolu. 

Pandemia spowodowała, że izba nie mogła realizować wielu swoich statutowych zadań. Nie było możliwości wyjścia do szerokiego grona odbiorców poprzez wystawy, czy konferencje.

– Mam nadzieję, że najbliższą zimę spędzimy jednak na mniejszych konferencjach w siedzibie izby, które w pełni wyposażą ludzi w wiedzę na temat ekoschematów, bo to będzie zagadnienie dominujące w europejskim rolnictwie w najbliższych latach. Za dwa lata mocno zostaną przebudowane dopłaty obszarowe i drugą połowę dofinansowania trzeba będzie dosłownie wyrwać w ekoschematach, a na dziś wiedza o tym jest bardzo skromna – dodaje Marek Froelich.